14 lutego: dzień zakochanych! Walentynki: przez jednych uwielbiane, przez innych znienawidzone i bojkotowane święto. Naszym zdaniem odrobina miłości jeszcze nie zaszkodziła, ale my oczywiście propagujemy bezpieczną miłość! :)
Pamiętacie legendarny wirus ILOVEYOU? W roku 2000 zainfekował miliony komputerów na całym świecie. Wirus wysłany jako załącznik w mailu, rozpoczął swoją światową wędrówkę z Filipin. Wprawdzie nie był wysłany na Walentynki, ale zdecydowanie wykorzystywał miłosną tematykę. Ciekawscy otwierając zainfekowany, prawdopodobnie liczyli na słodkie wyznanie miłosne, w rzeczywistości uruchamiali zainfekowany skrypt, który całkowicie niszczył ich komputer, przepisując pliki i rozsyłając wiadomości do wszystkich kontaktów znajdujących się w skrzynce Outlook użytkownika.
http://cdn2.hubspot.net/hub/4650993/avast-blog/blog-files/heartvday2014-300x300.jpgDla internetowych oszustów był to jasny sygnał: ludzie łaknąc miłości, szukają bliskości i ciepłego uczucia w sieci. Walentynki to lukratywna okazja do wysyłania spamów, rozprzestrzeniania wirusów. Wykorzystując ludzką potrzebę bliskości spamerzy obiecują wielką miłość, księcia z bajki, wspaniała przygodę, nie koniecznie z czystymi zamiarami.
Samotność w sieci?
Nasze Laboratorium wirusów przejeżdżało się wirusowo-miłosnym statystykom. Ku memu zdziwieniu, na top liście atakowanych krajowych domen internetowych umieściła się Polska. Zaraz po USA, przed Japonią, Francją i Brazylią. Portale randkowe, dla samotnych, biura matrymonialne, wirtualne grupy społecznościowe, które pomagają samotnym poznać drugą połowę polskiego jabłka narażone są na szczególne zagrożenie. Jednak to, że domena ma końcówkę .pl nie oznacza że serwer na którym jest umieszczona znajduje się w Polsce. Jak się okazuje tutaj dominują Stany Zjednoczone, dalekie egzotyczne Chiny i nasz sąsiad Niemcy!
Randkuj bezpiecznie!
Większość internetowych randkowiczów twierdzi, że zapisała się na portal randkowy, aby jak najszybciej wydobyć się z klubu samotnych serc. Kochani nie ma czego się wstydzić, nikt nie chce być sam. Ale tak jak w rzeczywistym świecie należy zachować ostrożność i pamiętać o bezpieczeństwie. Z badań przeprowadzonych w USA, na szczególne niebezpieczeństwo narażone są 40+ letnie samotne Panie.
Kiedy powinna nam się włączyć alarmująca lampka?
- Nasz nowo poznany/a od razu przystępuje do namiętnych wyznań.
- Nowo poznany /a od razu namawia do opuszczenia bezpiecznej, oficjalnej przestrzeni randkowej w celu chatowania np. na Gadu Gadu.
- Wyśle Ci zdjęcie na którym wygląda jak model/ka z najnowszego magazynu Elle.
- Twierdzi, że mieszka za granicą, albo właśnie jest w podróży służbowej.
- Obiecuje, że Cię odwiedzi, ale nagle z tragicznych powodów (głównie tych chwytających za serce: rodzinnych (jaki on wrażliwy!) musi odwołać przyjazd.
- Wreszcze po zdobyciu twojego zaufania prosi Cię o pomoc finansową aby pokryć: koszty pomocy medycznej, rachunków hotelowych, szpitala dla dziecka lub innego krewnego, wiz lub innych dokumentów urzędowych, straty dobytku życia w inwestycji, pożarze czy w jako ofiara jakiegoś matactwa finansowo kryminalnego.
Drogie Panie i Panowie. Nie dajcie się nabrać. Randkujcie, poznawajcie się, ale róbcie to z głową i bezpiecznie. Nie wysyłajcie pieniędzy komuś kogo nie znacie, nie otwierajcie dziwnych maili, od osób, które zdecydowanie nie pozostają z Wami w romantycznej relacji.
Wspaniałych i bezpiecznych Walentynek życzy Wam zakochany zespół AVAST ♥